Ale tak na poważnie. Czy ktoś wie, statystycznie, czy przypadki patologiczne wśród kleru się zdarzają częściej niż w innych profesjach?
No bo wiadomo, że oburzenie i njusworthy ze względu na katoideolo, ale kleru jest relatywnie dużo i nawet drobny procent tworzy wiele przypadków rocznie.
Np. gazu LPG używa się dużo w Polsce, dlatego co roku ok 10 budynków rocznie zostaje uszkodzonych wybuchami gazu.
Moje naukowe pytanie brzmi?
Czy procent patologii wśród kleru jest wyższy niż np. wśród profesorów filologii, rolników, programistów, itd?
A jeżeli jest to o ile?
Fakty proszę, nie mity.